Saturday, October 27, 2012

Czy warto brać pod uwagę założenie przydomowej elektrowni wiatrowej?


Dopiero kiedy z powodu awarii wyłączą nam prąd, dociera do nas jak bardzo jesteśmy uzależnieni od energii  elektrycznej.  Przede wszystkim  dokucza nam brak światła,  jeśli akurat awaria nastąpiła wieczorem  (bo przecież przy świecach to można zjeść romantyczną kolację, ale nie czytać, szyć, czy normalnie funkcjonować;  lampy naftowe właściwie już zniknęły z większości domów, a  latarka na baterie nie wystarcza na długo).  Ale brak światła to nic, w porównaniu do braku wszystkich rozrywek współczesnego świata: komputerów, telewizji, czy choćby radia. 


Dodatkowo dochodzą uciążliwości w postaci rozmrożonej lodówki, braku ciepłej wody czy nawet ogrzewania (bo zwykle piece grzewcze mają elementy działające na prąd).  Zreszt ą o tym, ile prądu zużywamy co miesiąc, informują nas kolejne, coraz wyższe  rachunki za energię elektryczną. 

Dlatego coraz popularniejsze stają się projekty domów energooszczędnych umieszczane w katalogach biur projektowych.  Przede wszystkim  bazują one głównie na oszczędzaniu energii grzewczej poprzez skuteczne ocieplenie domu oraz wykorzystywanie alternatywnych źródeł energii takich jak światło słoneczne, czy ciepło z gruntu.  Jednak „ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka” jak mówi przysłowie, które można zastosować również do pozyskiwania energii z przydomowych elektrowni wiatrowych. Prawdopodobnie można je również zakwalifikować do projektów domów energooszczędnych, szczególnie jeśli  będą  działały choćby do spółki z panelami słonecznymi. 

Przydomowe elektrownie wiatrowe działają zwykle w oparciu o turbiny pionowe, które nie wymagają  zbyt wysokiego masztu, i mogą być montowane również na budynkach wolnostojących.  Najczęściej wykorzystuje się je do podgrzewania wody lub zasilania wybranych odbiorników elektrycznych. Małe turbiny wiatrowe, których wirnik mieści się w obszarze do  3 m od obrysu budynku nie wymagają nawet zgłoszenia budowlanego, a mimo to dają pewne oszczędności w kosztach energii.  Jeśli dodamy do tego akumulatory z jedno lub trójfazową przetwornicą, sterownik grzałek wraz z grzałkami do wody lub c.o.  i podłączymy całość do komputera analizującego parametry wytwarzanej energii, to powstanie mała przydomowa  elektrownia wiatrowa.

1 comment:

  1. 1. turbina pionowa to b.duże obciążenia masztu/mocowania w trakcie burz i silnych wiatrów oraz b.mała sprawność taka o jakiej Pan mówi to max 500W(wynika z pola obrysu ok 3m2)
    2.zgłoszenie budowlane jako procedura uproszczona to żaden kłopot- do sprawdzenia na Trzepak.pl
    3.sens ekonomiczny- to zwrot inwestycji w okresie dającym się przewidzieć, czyli np 5lat
    a 3-fazowa przetwornica do elektrowni 500W to chyba nadmiarowy wydatek

    w razie pytań enerwin@enerwin.pl

    ReplyDelete